Nadszedł ten pamiętny dzień, w którym po raz pierwszy w życiu poruszę temat piłki nożnej. Zawsze twierdziłam, że ten sport to nuda, a oglądanie go w telewizji w moim przypadku wiązało się z nieuwagą i bezustannym znudzeniem.
Nadszedł dzień, w którym powiem, że oglądałam prawie wszystkie mecze Euro 2016 z udziałem naszej reprezentacji. Prawie, bo w dzień, w którym Polska grała z Irlandią Północną byłam na wycieczce i w trakcie meczu (niestety!) poszliśmy na plażę.
Nadal nie mam pojęcia, co to jest spalony ani nie wiem, kiedy jest rzut rożny, jednak ten sport wywiera we mnie tyle emocji, że nie potrafię ich wyrazić słowami. Jestem na bieżąco z tym, kto z kim gra w tegorocznym Euro i zapewne też tak będzie z Mistrzostwami Świata. Nie mam pojęcia, co mnie tak wciągnęło w piłkę nożną. Jednak wiem, że nie był to przypadek.
Dzięki Euro poznałam niezwykłego piłkarza. Bohatera, który nie lubi być w ten sposób nazywany. Skromny. Wkłada całe serce w rozgrywane mecze. Wciąż powtarza, że po porażce należy się podnieść i walczyć dalej. Prawdziwy bohater.
Nikt nie przyczynił się do przegranej, bo jej nie było. NIE PRZEGRALIŚMY. Pokazaliśmy całemu światu, że nie jesteśmy takimi tam polaczkami, co nie umieją nawet wyjść z grupy. Mieliśmy tyle samo punktów, co Niemcy, a w meczu z nimi dokonaliśmy niemożliwego - nie daliśmy im strzelić żadnego gola i doprowadziliśmy do remisu. Zaszliśmy dalej niż Anglia, Hiszpania oraz wiele innych reprezentacji. Byliśmy w 8 najlepszych reprezentacji europejskich. Czy to wszystko nie mówi samo za siebie?
Błaszczykowski i Fabiański przyczynili się do przejścia naszej drużyny aż do ćwierćfinału. Wszelkie zarzuty kierowane w ich stronę nie powinny mieć miejsca. To boli, kiedy osoby, które doprowadziły nas tak daleko, najbardziej się obwiniają. Należy im się szacunek, bo to oni są bohaterami.
Pazdan, Grosicki, Glik (ten słynny glikanian pazdanu i turbogrosik)...o obronie nie muszę wspominać, bo spisali się na medal. Nasza reprezentacja dała z siebie wszystko pod każdym względem i w każdej części boiska. Faktem jest, że są pewne rzeczy, które trzeba dopracować, jednak obecni reprezentanci zaszli o wiele dalej niż ktokolwiek by się spodziewał.
Cały świat nam gratuluje. NAM nie Portugalii. NAM, Polakom, którzy nie tak dawno nie potrafili wyjść z grupy.
Dla nas to oni są mistrzami świata.
zdjęcia w większości pochodzą ze strony: laczynaspilka.pl
Świetny post! Zgadzam się w 100% ☺️��
ReplyDeleteŚwietny post :*
ReplyDeleteSuper post. Masz w 100% rację. I tak jesteśmy zwycięzcami!
ReplyDeletehttp://nancy-sunshine.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą! <3
ReplyDeleteNaprawdę te ostatnie mecze nasza Polska Reprezentacja rozegrała wspaniale!
Mój blog - klik!
Nigdy nie byłam fanką piłki nożnej, ani żadnego innego sportu. Jednak oglądając dwa ostatnie mecze z udziałem polskiej reprezentacji zmieniłam zdanie- niesamowite emocje :)
ReplyDelete