Nie bój się. Strach podcina skrzydła, nie pozwala lecieć nam w górę, tylko w dół i w dół. Przekonałam się sama, że nie warto bać się podejmowania wyzwań, wychodzenia poza swoją strefę komfortu, zmniejszania dystansu między ludźmi.
We wrześniu rozpoczęłam moją przygodę z liceum i temat strachu, obawy przed tym, co powiedzą inni, jest mi bliski. Moje wyobrażenie nowej szkoły oraz osób uczęszczających do niej całkiem mijało się z rzeczywistością. Moim celem od początku roku szkolnego było trzymanie się z osobami, które są mi obce, poznanie ich, zakolegowanie się. Jestem szczęśliwa, że podjęłam taką decyzję. Strach niejednokrotnie mnie ograniczał w kontaktach z innymi ludźmi, przez co nie potrafiłam podejść do obcej mi osoby i poznać ją. Jednak to już PRZESZŁOŚĆ.
Gdybym poddała się strachowi nie poznałabym w ogóle mojej nowej klasy. Trzymałabym się tylko z tą jedną osobą, którą znam i wiem, że nie muszę się jej bać. Jednak zrobiłam coś całkiem innego. Poznałam ich wszystkich. Rok temu byłoby to do niepomyślenia, aby taka mała szara myszka podchodziła do nieznajomych jej osób i rozmawiała z nimi! Niesamowite, jak dużo potrafi zmienić pokonanie swoich ograniczeń. Gdybym nie wykonała pierwszego kroku w kierunku poznania nowych osób z pewnością na każdej przerwie siedziałabym samotna w kącie i zastanawiała się, co ja tu robię. Nie poznałabym chłopaków, z którymi nigdy się nie nudzę, czy nawet nie pomogłabym otworzyć się na innych ludzi kilku mniej śmiałym osobom z klasy. Mam z kim dzielić wolny czas. Mam osoby, których uśmiech rozjaśnia najbardziej ponury dzień, a ich obecność sprawia, że od razu się lepiej czuję. Nie zamieniłabym ich na nikogo innego na całym świecie.
,,Strach dodaje nogom skrzydeł" - Wergiliusz
We wrześniu rozpoczęłam moją przygodę z liceum i temat strachu, obawy przed tym, co powiedzą inni, jest mi bliski. Moje wyobrażenie nowej szkoły oraz osób uczęszczających do niej całkiem mijało się z rzeczywistością. Moim celem od początku roku szkolnego było trzymanie się z osobami, które są mi obce, poznanie ich, zakolegowanie się. Jestem szczęśliwa, że podjęłam taką decyzję. Strach niejednokrotnie mnie ograniczał w kontaktach z innymi ludźmi, przez co nie potrafiłam podejść do obcej mi osoby i poznać ją. Jednak to już PRZESZŁOŚĆ.
Gdybym poddała się strachowi nie poznałabym w ogóle mojej nowej klasy. Trzymałabym się tylko z tą jedną osobą, którą znam i wiem, że nie muszę się jej bać. Jednak zrobiłam coś całkiem innego. Poznałam ich wszystkich. Rok temu byłoby to do niepomyślenia, aby taka mała szara myszka podchodziła do nieznajomych jej osób i rozmawiała z nimi! Niesamowite, jak dużo potrafi zmienić pokonanie swoich ograniczeń. Gdybym nie wykonała pierwszego kroku w kierunku poznania nowych osób z pewnością na każdej przerwie siedziałabym samotna w kącie i zastanawiała się, co ja tu robię. Nie poznałabym chłopaków, z którymi nigdy się nie nudzę, czy nawet nie pomogłabym otworzyć się na innych ludzi kilku mniej śmiałym osobom z klasy. Mam z kim dzielić wolny czas. Mam osoby, których uśmiech rozjaśnia najbardziej ponury dzień, a ich obecność sprawia, że od razu się lepiej czuję. Nie zamieniłabym ich na nikogo innego na całym świecie.
Zapamiętaj:
,,To, czego boimy się najbardziej jest przeważnie tym, co właśnie powinniśmy zrobić" - Ralph Waldo Emerson,,Strach dodaje nogom skrzydeł" - Wergiliusz
A ty? Czego nadal się boisz?
Strach będzie strachem dopóki się z nim nie zmierzysz :-) Super post :*
ReplyDeleteŚwietnie piszesz, wciągnęłam się w czytanie nawet nie wiem kiedy zaczęłam a już skończyłam :)
ReplyDeleteJak na razie pracuję nad pokonaniem wielu lęków, sama myśl o nowej szkole mnie przeraża
mój blog
Świetnie napisane :) Ja walczę z nieśmiałością, ale ten strach przed barkiem akceptaacji ze strony innej osoby, czy po prostu przed tym, aby do kogoś podejść czasami wciąż bierze górę.
ReplyDelete💦 YOZIZIRA.BLOGSPOT.COM
Dobrze napisane!
ReplyDeleteJest kilka rzeczy, których się boję, ale z nimi walczę :)
Pozdrawiam cieplutko! :)
http://angelikabien.blogspot.com/